Moi Drodzy, przyszedł ten czas w roku, kiedy zaczynacie myśleć o zamówieniu fotografa na przyjęcie komunijne swojego dziecka. Do maja zostało niewiele czasu, zastanawiacie się nad zaproszeniami, dekoracjami i dochodzicie do wniosku, że czas też znaleźć kogoś, kto przyjęcie uwieczni.
I tu pojawia się problem, bo z terminami na bieżący rok może być ciężko… Na przyszły też może być problem, bo fotografa na komunię zamawia się z większym wyprzedzeniem niż na wesele… Realia są takie, że w majowe i czerwcowe niedziele odbywa się w poszczególnych parafiach kilkanaście, a nie raz nawet trzydzieści przyjęć. Nie wszyscy korzystają z fotografa, ale i tak w każdą niedzielę w okolicy potrzeba nawet kilkudziesięciu fotografów, bo przecież pierwsze komunie odbywają się równolegle w kilku parafiach.
Jeśli w ciągu dwóch lub trzech lat Wasze dziecko przystąpi do pierwszej komunii to już teraz zastanówcie się nad zarezerwowaniem fotografa. Jeśli boicie się, że zamówiony termin przepadnie, bo np. ksiądz zmieni zwyczajową datę komunii to mogę Was uspokoić – z takim wyprzedzeniem nie biorę żadnych zaliczek, po prostu rezerwuję termin i dopiero bliżej uroczystości go potwierdzacie. A czy warto zadzwonić w sprawie komunii w tym roku? Warto, bo nie wszystkie wcześniej rezerwowane terminy są z różnych przyczyn potwierdzane. Może się zdarzyć, że akurat uda Wam się w takie okienko wskoczyć, ale radzę zrobić to jak najwcześniej.